Różyczka chyba polubiła kwiecisty słowotok, ale zdecydowanie największą miłością zapałała do wszytych tasiemek. Metki mają w sobie jednak coś magicznego w oczach maluchów :) Mama Róży zaproponowała uszycie narzutki całej obszytej metkami - kto wie, kto wie... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz